niedziela, 7 kwietnia 2013

Tygodniowe podsumowanie pielęgnacji

Ostatnio strasznie dużo mam na głowie... a to nauka, a to starzy koledzy zjechali się wyjątkowo do miasta i chcą się spotkać. Niestety czasu miałam niewiele i nie zapowiada się by było niedługo inaczej :( W piątek za to pobiłam rekord w prędkości umycia włosów, podsuszeniu ich, ubraniu siebie i wyjściu z domu <-to wszystko w 15 minut, a to tylko dlatego, że budzik nie zadzwonił a na laboratoria nie wypadało się spóźnić ;) I o dziwo był to chyba najlepszy dzień dla moich włosów, nie miałam im wtedy kompletnie nic do zarzucenia.

1.04.2013 Poniedziałek
mycie płynem Facelle
odżywka Garnier Nutri-Odbudowa
na skalp własnorobiona wcierka
dziwnie niezaspokojone

2.04.2013 Wtorek
grzywka umyta Garnierem Fructis Nutri-odbudowa
na skalp własnorobiona wcierka
na wieczór maska+olej rycynowy na końcówki
na noc na długość olej arganowy

3.04.2013 Środa
mycie płynem Facelle
maska Scandic Line organic banana na 1h
ok, końcówki trochę dalej ciut suche, ale lepiej

4.04.2013 Czwartek
grzywka umyta Garnierem Fructis Nutri-odbudowa
na skalp własnorobiona wcierka
na noc na długość olej kokosowy

5.04.2013 Piątek

mycie płynem Facelle
odżywka Garnier z olejkiem avokado i masłem karite
umyte pospiesznie, wysuszone suszarką i rozczesane dopiero z 3 godziny po wyjściu z domu, pomimo to były przyjemne i posłuszne

6.04.2013 Sobota
grzywka umyta Garnierem Fructis Nutri-odbudowa
na skalp własnorobiona wcierka
na noc na długość olej kokosowy

7.04.2013 Niedziela
mycie Johnson's Baby lawendowy
maska Kallos Crema al latte
nie zachwycają, brak im objętości + końcówki się strączkują bo próbowałam zabezpieczać je olejem czego chyba nie lubią

3 komentarze:

  1. Super pomysł z tym zestawieniem, ja przez jakiś czas zapisywałam w zeszycie, ale często zdarza mi się zapomnieć :/ publikowanie na blogu jednak bardziej zobowiązuje

    OdpowiedzUsuń
  2. Łał, w 15minut! Jestem pod ogromnym wrażeniem :) Ja to w tyle ledwo moge bez mycia wyjśc z domu. Dlatego myję włosy na wieczór zawsze, dodatkowo nie muszę wtedy ich suszyć suszarką :) Ja takie zestawienie robię w zeszycie :) Jakoś... przyzwyczaiłam się.
    No i wywnioskowałam, że nasze włosy są totalnie różne, moje by się po takiej pielęgnacji zbuntowały. Bo np. Kallos prawie zawsze cuda czyni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie Kallos służy raczej jako baza pod rózne mieszanki i kombinacje. A w tym tygodniu poszedł solo by przypomnieć sobie jak działa.
      A z tych 15 minut jestem strasznie dumna, nie podejrzewałam się o taką prędkość nigdy ;D

      Usuń