Pare miesięcy temu poznałam magię spania w koczku. Jako prostowłosa zawsze marzyłam o ślicznych, pięknych falach lub lekkich lokach, uważałam i uważam je nadal za niesamowicie kobiece! Gdy pierwszy raz zmieniłam fryzurę na czas snu, rano obudziłam się w przecudnych falach, które utrzymywały się bardzo długo jak na możliwości moich włosów. I spałam tak niemal codziennie nie świadoma tego, że jednocześnie niszcze sobie włosy. Dostrzegłam to dopiero po miesiącu gdy przy podcinaniu końcówek zauważyłam, że włosy są o wiele bardziej porozdwajane i co gorsza, połamane. Dlatego chciałam umieścić ten post jako
przestrogę by uważnie obserować fryzury które dobieramy. Teraz gdy moje włosy są w lepszym stanie taki koczek nie robi im żadnej krzywdy i zdarza mi się w nim spać :)
Aktualnie stosuję dwie fryzury do spania:
Są po nim śliczne fale i włosy zyskują na objętości (co moim bardzo brakuje szczególnie an drugi dzień po myciu), jednak nie polecam go osobom które mają suche, niedowilżone włosy takie jak te (zdjęcie z października 2012):
Drugą fryzurą w której śpie zdecydowanie najczęściej jest
Jest to najłatwiejsza i najbardziej praktyczna fryzura. Osoby z krótszymi włosami i/lub uciekającymi z takiego warkocza mogą zrobić sobie dobierańca. Warkocz niestety nie dodaje objętości, a na moich dalej niewyrównanych włosach powstają bardzo nierówne fale (potrafi połowa być pofalowana, a druga niemal całkowicie prosta), jednak pomimo tego bardzo go lubię.
A może ktoś zna coś lepszego i mógłby polecić? :)
Ja śpię w koczku na czubku głowy. Koncówki mam całkiem schowane w środku tak, że widać tylko pierwsze, największe zawinięcie koka. Jak kok baletnic :)Warkocz zawsze się gdzieś tam plącze pod plecami czy ręką, sama sobie go przygniatam i ciągnę i zostawia mi fale. (Zwane również w przypadku moich włosów sianem :D )
OdpowiedzUsuńMasz bardzo błyszczące włosy!
OdpowiedzUsuńJa na noc ostatnio plotę dwa dobierańce. Po nich mam na głowie ładne i długo trzymające się fale :)
dwa dobierańce...hm...to mogłoby rozwiązać problem nierównych fal które mam po pojedynczym warkoczu !
UsuńU mnie warkocz powoduje bardzo niefajny efekt wygniecionych włosów. Najlepszy jest dla mnie koczek na czubku głowy - fajna objętość i coś a'la fale :D
OdpowiedzUsuńNajczesciej spie w warkoczu i koczku(gdy mam olej na wlosach).
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu, ale nie lubię spać w związanych włosach. Strasznie mnie to denerwuje. Śpię w lekkim koku na czubku głowy :)
OdpowiedzUsuńJa wybieram dobierańca, właśnie ze względu na wystające włosy.
OdpowiedzUsuńA Twoje- o rany! Jakie gładkie! No cudo po prostu. Moje to odstają to tu, to tam, jakby mnie prąd poraził, a Twoje takie śliczne, ułożone.. Niektórzy to szczęście mają! ;)