Grudzień stoi pod znakiem buntu, płaczu, fochów i ogólnego niezadowolenia włosów. O ile w zeszłym miesiącu ze zmianami pogody radziłam sobie bez problemu, tak grudzień przebiegł tak jak zazwyczaj - fatalnie. Końcówki plączą się pomimo podcięcia ich w połowie miesiąca, długość lubi puszyć, a skalp przetłuszcza o wiele szybciej niż wcześniej. Katastrofa!
Pod koniec grudnia złamałam się i podcięłam włosy w U, do którego powrót kusił mnie już od bardzo dawna. Nie widać tego wyraźnie gdy są przerzucone na plecy, jednak o wiele lepiej się układają, a włosy z bocznych stron przestały tak odstawać i szalenie latać. No i włosy przerzucone na przód nareszcie są równe i nie denerwują :)
Dużym błędem w tym miesiącu była walka z niezadowoleniem włosów maskami. Nakładałam je co mycie licząc, że może tym razem dociążą, jednak okazywało się, że za każdym razem kończyłam z coraz to gorszym rezultatem. Włosy reagowały puchem i wizualnym sianem, co minęło gdy dwa razy zamiast maski nałożyłam na krótko odżywkę. Czyżby to co powinno dociążać i nawilżać, przy nadmiarze wywoływało zupełnie odwrotny efekt? Dziw nad dziwy.
Od końca akcji zapuszczania u Eter zrobiłam przerwę we wcierkach by dać skórze głowy odpocząć, dlatego przyrost w tym miesiącu jest przeciętny, chociaż określany jest z małym błędem(przez podcięcie w U, starałam się nie ciąć długości a boki, ale nie wiem na ile mi wyszło). Z wcieraniem zaczynam znów od lutego, gdzie będzie więcej wolnego czasu, akurat na śmierdziuszka-kozieradkę :D
Przyrost: ok. 1cm
W tym miesiącu stosowałam:
- Love2Mix organiczny szampon-krem
- Barwa lniana
- Łaźnia Agafii mydło cedrowe
- Eva natura pokrzywowa
- Nivea Intense Repair (skończyła się, papa :( )
- Nivea Long Repair
- Alverde Amaranth
- Bioetika I
- L'biotica Biovax Naturalne Oleje
- Kallos Keratin
- Seri miodowa
- arganowy
- sezamowy
- hydrolizat protein mleka
- witamina A
- d-pantenol
- Joanna Rzepa (na skalp)
- cukier (do peelingu skalpu)
Ślicznie ci wychodzą te fale :)
OdpowiedzUsuńPofalowana wersja włosów wygląda super! Pięknie lśnią :)
OdpowiedzUsuńŁadne fale :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy też ostatnio się buntują, nie lubią zimy tak jak ja :(
Ale lśnią!
OdpowiedzUsuńPiękne są! :)
OdpowiedzUsuńŁadne te fale <3
OdpowiedzUsuńW grudniu z przetłuszczającym skalpem miałam dokładnie taki sam problem. A Twoje włosy pięknie falują :)
OdpowiedzUsuńDołączam się do zachwytu nad falami - są piękne <3
OdpowiedzUsuńŚwietne fale, strasznie mi się podobają:-) włosy ładnie się prezentują :-)
OdpowiedzUsuńObserwuje :-))
Piekne fale. Ja ostatnio zaniedbalam moje wlosy przez kolokwia i sesje, ale teraz gdy mam wiecej wolnego czasu biore sie znowu za ich intensywne olejowanie, musze przywrocic im ten blask jaki mialy podczas olejowania. :) Zaczelam od henny Khadi, ktora wczoraj ufarbowalam wlosy na jasny (w realu sredni, w strone ciemnego) braz. To moj 3 raz z henna, efekt po niej jest swietny, wlosy pieknie blyszcza. Pozdrawiam, KaSia:)
OdpowiedzUsuń