Jak widać końcówki już są do podcięcia, właściwie wołają już o to od miesiąca jednak staram się być twarda i mówię ich zachciankom: nie. Nie ma sensu podcinać ich wcześniej niż jest to planowane, nie zimą kiedy niemalże od razu wrócą do stanu przed podcięciem. No i trudno ukryć, że ciężko byłoby mi się rozstać z centymetrami które przybywają bardzo powoli.
Zaczynam czuć, że jednak włosy rosną i są coraz dłuższe :) Właściwie tak długie nie były nigdy (albo w okresie z którego mam raczej wspomnień, jak byłam mała ...znaczy młoda). Z przybywającą długością coraz bardziej widać jak przerzedzone i biedne są końcówki, widać to szczególnie po mocno wygładzających produktach kiedy z włosów robi mi się dosłownie tafla, której u siebie nie lubię ze względu na końcówki właśnie i jeszcze mniejszą objętość której wiecznie mi brak.
W tym miesiącu nie przeprowadzałam raczej żadnych nowych doświadczeń włosowych, wykończyłam parę produktów (nareszcie! mam z tym ogromny problem by coś skończyć, zużywam produkty w żółwim tempie) i zakupiłam nową odżywkę. Miał być to Mrs. Potter's Ginkgo Biloba i Keratyna ale w sklepie zastałam same aloesy i jedwabie. Taka szkoda! :c
Przyrost: 1cm.
W tym miesiącu stosowałam:
Szampony:
- Johnson's Baby Lawendowy
- Natura Siberica Objętość i Nawilżenie (skończył się niestety)
- Barwa żurawinowa
- Planeta Organica Turecki szampon Hammam
Odżywki/balsamy:
- Nivea Intense Repair
- Mrs. Potter's aloes i jedwab
- Garnier Oleo Repair (była końcówka)
- Natura Siberica Objętość i Nawilżenie
Maski:
- Alverde Avocado
- Bioetika
- Joanna Naturia miód i cytryna
- Kallos Latte (skończony, uff. Im dłużej się ją stosuje, tym mniejsze efekty daje na włosach)
Oleje:
- ryżowy
- arganowy (jest bardzo wygodny przy olejowaniu, uwielbiam go)
- czarnuszka
- oliwa z oliwek
- laurowy
Inne:
- kolagen i elastyna
- mleczan sodu
- d-panthenol
- wyciąg z aloesu zatężony 10-krotnie
Też się wstrzymuję z podcinaniem :) Z tym, że nie mam końcówek zniszczonych, a chcę po prostu wyrównać grzywkę z resztą włosów - a potem zacznę zapuszczać :) Bardzo bym chciała mieć kiedyś takie włosy jak Ty! :*
OdpowiedzUsuńJa swoje włosy wyrównuję powoli, miałam je kiedyś mocno pocieniowane, tył był bardzo dłuższy od boków i nawet na tych zdjęciach widać, że musiałabym stracić jeszcze z 10 cm by je wyrównać na raz. Jestem pełna podziwu chęci działania w takiej kolejności :)
Usuńcałe życie miałam dość krótkie włosy (najdłuższe to takie ledwo za ramiona), więc jest mi łatwiej :) pewnie gdybym miała tak długie jak Ty, to też stopniowo bym ścinała :)
UsuńMasz prześliczne i błyszczące włosy :) Wyglądają na bardzo miłe i aksamitne w dotyku. To, że są cienkie generalnie nie ma tak dużego znaczenia jak się wszystkim wydaje :) Ja trzymam kciuki za Ciebie i dopinguję Cię w zapuszczaniu! Wiem jak ciężko jest zapuścić cienkie włosy, które cały czas się wykruszają i są bardzo podatne na wszelakie zniszczenia, ale jest to możliwe :) :*
OdpowiedzUsuńCzy mogłabyś powiedzieć mi jaką masz porowatość? :)
Dziękuję bardzo! Odżyła we mnie nadzieja, że i ja mam szanse spełnić swoje marzenie o długich włosach :)
UsuńNie mam pojęcia o swojej porowatości, żyje zasadą, że ta wiedza nie ma większego znaczenia jeśli umie się obserwować swoje włosy i dostosowywać do ich aktualnych potrzeb, które szybko się zmieniają. Osobiście określiła bym je do 3/4 długości jako średnio porowate(w kierunku nisko), ostatnie 1/4 włosów- końcówki, jako wysokoporowate.
Coraz ładniejsze włosy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne włosy :)
OdpowiedzUsuńJakiego oleju arganowego używasz ;>?
OdpowiedzUsuńkupiłam kiedyś gdy był w promocji:
Usuńhttp://cosmospa.com.pl/pl/citeam/91-olej-arganowy-czysty-z-certyfikatem-eco-cert-z-maroka-100-ml.html
Znam ten ból. Sama ledwie już mogę patrzec na moje końcówki, ale nie widzę sensu podcinac ich póki trwa sezon szalokowo - czapkowy.
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio obcięłam końcówki, a za tydzien ich stan był już praktycznie identyczny... Teraz mówie podcinaniu NIE, chociaż wiem, że to troszke błąd ! :-(
OdpowiedzUsuńJa w okresie jesienno-zimowym obcinam włosy planowo tylko co trzy miesiące. Dopiero gdy nadchodzi wiosna dopuszczam opcję podcięcia nieplanowego, wtedy kiedy włosy będą tego wymagać. Nie wiem co to za magia, ale w okresie wiosenno-letnim końcówki o wiele bardziej chcą współpracować, choć oczywiście to nie reguła, bo mam tego typu włosy, że bardzo łatwo u mnie o połamane, rozdwojone końce od tak po prostu :)
Usuńśliczne włosy! ♥
OdpowiedzUsuńJakie piękne :) Mam wrażenie ,że twoje włosy tak szybko rosną ,jeszcze pod koniec zeszłego roku wydaje mi się,że były o wiele krótsze a teraz są o wiele dłuższe,Wyglądają na takie nawilżone i gładkie.I wcale nie masz tak cieńkich włosów,gdybyś widziała moje włosy jak nie chcą się kręcić wisi wtedy tylko parę marnych końcówek
OdpowiedzUsuńu mnie tak jest na co dzień :) Specjalnie robię zdjęcia na czarnym "tle"(tzn. czarnej bluzce), wtedy wyglądają normalniej. W zeszłym miesiącu wstawiłam na trochę jaśniejszej i tak wyglądają naprawdę, czyli biednie :D
UsuńDziękuję ślicznie, ciesze się, że wyglądają na nawilżone, staram się im dogadzać ostatnio :)