środa, 23 stycznia 2013

Zagłębienie w temat protein

Będąc na poziomie raczkującej włosomaniaczki pozbierałam informacje na temat interesujących mnie w tym czasie protein, by pomóc sobie i może przy okazji jeszcze komuś :)

 Proteiny to najzwyczajniej w świecie po prostu białka. Ich rola w pielęgnacji włosów jest dość znacząca - pomagają w poprawie kondycji włosa, wypełniając jego ubytki. Niestety zabieg ten jest tylko tymczasowy, dlatego proteiny powinny być dostarczane regularnie.
Jednak ile typów włosów, tyle upodobań co do sposobu i intensywności dostarczania im protein. Można dostarczać je często w małych ilościach lub raz na jakiś czas ale za to porządnie.

Jednak jakie produkty nam w tym pomogą w codziennej pielęgnacji? 
Z domowych produktów będą to:
  - mleko
  - żółtko
Półprodukty które możemy dokupić lub znaleźć już dodane w maskach czy odżywkach:
  - jedwab
  - elastyna
  - kolagen
  - keratyna
  - l-cysteina

Należy być jednak ostrożnym. Włosy można przekarmić proteinami, co może powodować mniejsze lub większe problemy z którymi czasem ciężko jest sobie poradzić. Włosy stają się suche i łamliwe, powstaje tzw. siano. Niekiedy wystarczy wtedy oczyścić włosy szamponem z SLS i nałożyć nawilżającą odżywkę, czasem jednak trzeba takie zabiegi powtórzyć parokrotnie lub nawet podciąć włosy. 

Brak protein również nie służy. Włosy tracą objętość. Ja sama zaobserwowałam, że moje włosy stały wtedy się suche na końcach i bardzo się elektryzowały, co ustąpiło po dostarczeniu im protein.
 
Stosując proteiny ważne jest by dostarczyć włosom w tym samym czasie wystarczającą ilość nawilżaczy. Proteiny wchłaniają wodę i albo im ją dostarczymy, albo znów mamy szansę na uzyskanie efektu siana.

Prawidłowo wykorzystane proteiny mogą naprawdę pomóc w pielęgnacji włosów, jednak trzeba postępować z nimi ostrożnie. Podstawą jest obserwowanie włosów i ich reakcji na stosowane przez nas metody, a efekty powinny być zachwycające :)

2 komentarze:

  1. Fajny post - krótki, zwięzły i na temat, dostarcza najistotniejszych informacji o proteinach ;) Sama proteinuję włosy co jakiś czas, a to maską z proteinami mlecznymi albo żółtkiem, ale to okazyjnie, żeby nie przesadzić ;) Dla równowagi zawsze staram się je nawilżać, żeby ich nie skrzywdzić ;)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Doświadczyłam przeproteinowania, trzymało sianko długo, dobry post ostrzegawczy:)

    OdpowiedzUsuń