wtorek, 7 października 2014

Dwa lata włosomaniactwa

Jej, kiedy ten cały czas minął? :) Przecież dopiero co pisałam krótkie podsumowanie roku włosomaniactwa (klik), a tu już dwa lata za mną? Kompletnie tego nie czuję! Ale pamiętam jak zaczynałam i stawiałam sobie malusieńkie cele, które tak bardzo cieszyły. No i na samym początku powiedziałam sobie "dasz radę, za dwa lata nie poznasz swoich włosów. Porównasz zdjęcia i zobaczysz, że rosną!". No i mamy, dwa lata za mną i chociaż w międzyczasie uświadomiłam sobie, że nie tylko na wzroście mi zależy, to jednak właśnie centymetry były wyznacznikiem tego czy moje starania cokolwiek dają. Bo to właśnie chęć posiadania długich włosów skłoniła mnie do poszukiwań w internecie, bo przez wiele, wiele lat centymetry nie chciały przybywać.

Jak to wyglądało po roku?

No i jak to wygląda teraz?

Widać różnicę? Dla mnie na pewno :) Przez rok przybyło mi tylko 4cm na długości ze względu na podcięcia, jednakże różnica w wyglądzie jest ogromna. Powoli zaczynam kończyć wyrównywanie kiepskiego cieniowania, przez które włosy po bokach były mocno krótsze od reszty co wyglądało dość niekorzystnie, układały się dziwnym, prześwitującym wachlarzem na plecach jeszcze bardziej podkreślając, że nie mam tak gęstych włosów jak bym chciała.
Jednak za największe osiągnięcie całego czasu włosomaniactwa uważam swoją walkę z wypadaniem, którą wygrywam już od trzech miesięcy. Wcześniej powstrzymywałam wypadanie tylko na krótko, po odstawieniu danej wcierki problem wracał. A teraz trzy miesiące bez większego problemu, ogromny szok, bo nie wierzyłam, że tak się da.

Czy było ciężko?
I tak i nie. Jeśli coś mi się podoba, interesuje i sprawia mi przyjemność to nie mam z tym większego problemu. Zawsze znalazłam czas by naolejować włosy przed myciem, tak samo jak nie zdarzyło się bym zapomniała wetrzeć wcierki (nie mówię, że wcierałam zawsze i nie było wyjątków, bo zdarzało się, że tego nie zrobiłam, jednakże był to mój wybór wynikający z braku czasu czy zmęczenia). Za każdym razem z ochotą nakładałam maski ciekawa efektu.
Jednak czasem patrząc w lustro myślałam, że to nie ma sensu, przecież tyle czasu im poświęcam a one bez powodu mają dzień "największa sahara stulecia". W takich okresach czasu było ciężko, a patrzenie na swoje stare zdjęcia i porównywanie do obecnych nie pomagało. W takich momentach pomagałyście właśnie wy! Te z was które nie boją się pisać o swoich problemach, pokazywać zdjęcia włosów kiedy mają te gorsze dni. Pomagała świadomość, że nie jestem sama, że są ludzie którzy nie skrzyczą mnie "o matko zetnij to natychmiast" gdy wstawię tego typu zdjęcie, a zrozumieją, że każdy jest inny, każdy ma swoje problemy i swoje cele. I ja całym sercem wspieram was w waszych celach i bardzo, bardzo dziękuję tym, które wspierają mnie w moich :)

Jeszcze daleka droga przede mną, długie poszukiwania włosowych ideałów i tej chwiejącej się równowagi między olejami, humektantami, proteinami i silikonami. Ale te dwa lata dużo mnie nauczyły i ciesze się, że wytrwałam aż tyle :)

A ile trwa wasze włosomaniactwo ?

25 komentarzy:

  1. Mnie tez niebawem stuknie drugi rok! Twoje włoski są piękne, widać różnice nie tyle w długości, ale i w ich stanie. Wytrwałości na kolejne lata! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Ty też akurat dwa lata? To super! :) Dziękuję bardzo za miłe słowa i Tobie również życzę wytrwałości! :)

      Usuń
  2. Ogromna różnica.Ja mam za sobą rok i 6 miesięcy,więc też już dużo.Włosy mi przez ten czas urosły jakieś 22 cm pomimo podcinania co 3 miesiące.W znacznym stopniu ograniczyłam wypadanie a na pewno nauczyłam się odpowiednio nad nim panować.Nauczyłam się systematyczności.Pomału wiem co chcą moje włosy i umiem zaradzić problemom. Zaraziłam moją mamę i całkowicie zahamowałyśmy wypadanie włosów u niej. Nauczyłam koleżankę dbać o włosy (choć jeszcze daleka droga przed nią).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 22cm? O kurcze, super wynik! Gratuluję tych wszystkich osiągnięć, zwłaszcza wygranej walki z wypadaniem, bo wiem jak to bardzo męczy i ile wysiłku i nerwów to kosztuje. To miło, że starasz się zarażać tym innych. Mnie udało się tylko siostrę odrobinę tym zarazić :)

      Usuń
  3. Widać zmianę :) U mnie dopiero (albo aż:o) rok będzie z końcem 2014.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mamy chyba takie samo podejście do pielęgnacji włosów. Chodzi właśnie o to, że sam proces jest pasjonujący, nie chodzi o samo osiągnięcie celu tylko o to wszystko co dzieje się po drodze. Ja też jestem bardzo ciekawa efektu za każdym razem kiedy nakładam coś a włosy.
    Po czterech i pół roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy chciałby mieć piękne i zdrowe włosy na "już natychmiast", jednakże wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak można cieszyć się z całego procesu czekania na osiągnięcie celu. Jakie to może być ciekawe kiedy nauczymy się cieszyć samą obserwacją :)
      Cztery i pół, wow!

      Usuń
  5. Hmm, w sumie mi też mijają 2 lata włosomaniactwa :D
    Gratuluję, widać ogromną różnicę, oczywiście na lepsze! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie za chwilę pierwsza rocznica,chociaż dopiero od całkiem niedawna zaczęłam świadomą pielęgnację,bo wcześniej nakladalam wszystko jak leci:)
    u Ciebie spora różnica i włosy już wyglądają super,a za jakiś czas będą zachwycać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Mnie już bardzo cieszy taka poprawa, a jeśli okaże się, że może być jeszcze lepiej...oh co to będzie za szczęście!
      Jak na niecały rok masz fenomenalne włosy! Wspaniała gęstość :)

      Usuń
  7. Urosły pięknie! ;) Zazdroszczę!! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma czego zazdrościć, jeszcze trochę a sama będziesz mieć równie długie i piękne włosy - i to kręciołki! ^^

      Usuń
  8. Gratuluje wytrwalosci Kochana :)! Widac niesamowita rozniece! Super, ze udalo Ci sie powstrzymac wypadanie :))) Oby tak dalej, masz piekne wlosy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesteś inspiracją dla Cienkowłosych, dziękuję! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co to ja tu wyczytuję i od kogo?! Szok! Cienkowłose guru twierdzi że jestem inspiracją, no to jakiś sen jest :D Bardzo Ci dziękuję za te słowa, nawet nie wiesz jak dużo dla mnie znaczą :)

      Usuń
  10. u mnie trwa 3-3.5 roku ale efektów nie mam nawet w połowie tak fajnych, jak u ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh czy ja wiem, dzielnie walczysz, wyrównałaś włosy i pozbyłaś się najbardziej zniszczonych partii, a to naprawdę spore osiągnięcia :)

      Usuń
  11. Moje trwa rok, ale włosy zapuszczaj już jakoś 3 lata. Włoski piękne :D

    OdpowiedzUsuń