niedziela, 17 listopada 2013

Prawidłowe nawilżanie włosów czyli humektanty

Kolejny wpis z cyklu podstaw które warto znać i o których warto pamiętać w codziennej pielęgnacji.
Humektanty to substancje potocznie zwane nawilżaczami, maja zdolność do wiązania i zatrzymywania wody z otoczenia. Dobrze nawilżone włosy stają się elastyczne i bardziej odporne na złamania.

Przykładowa lista produktów które pomogą nam w codziennej pielęgnacji:
Domowe:
    - sok z aloesu
    - miód
    - żel lniany
Półprodukty które możemy dokupić lub znaleźć już dodane w maskach czy odżywkach:
    - kwas hialuronowy
    - gliceryna
    - mocznik
    - d-pantenol
    - mleczko pszczele

Nadmiar substancji nawilżających może spowodować, że włosy staną się jakby gumowate, będą ciężkie, przyklapnięte i bez życia.

Dlatego ma jednak substancji idealnych, tak samo jest również z humektantami. Stosowane solo nie wystarczą, dobrze jest stosować je wraz z emolientami, które zachowają wilgoć i proteinami, które będą przeciwdziałać przenawilżeniu.

7 komentarzy:

  1. Będę musiała zrobić zamówienie w ZSK i kupić d-pantenol i mleczko pszczele

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobno to rozumiem. Ale emolienty i humektanty razem z punktem rosy to juz cos, co mnie przerasta :D Dlatego w duzej mierze sprawdzam po prostu co dziala a co nie, bo przewidywanie polaczen humektantow i emolientow mi nie wychodzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mogę opisać działania punktu rosy na włosy, za to punkt rosy+emlienty/humekranty kompletnie mnie przerasta... na moje włosy pogoda średnio ma wpływ, pora roku bardziej choć i tak dopasowuje się do niej instynktownie :D
      Sprawdzanie co działa a co nie zawsze się sprawdza ! ^.^

      Usuń
  3. ja ciągle testuję z czym i jak mogę przesadzić na moich włosach:))

    OdpowiedzUsuń
  4. Możesz powiedzieć coś więcej o stosowaniu mocznika jako półproduktu? Dodawać go do masek? W jakich proporcjach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaleca się go stosować w stężeniu od 2% do 5%, jednakże swoje działanie nawilżające zachowuje do 10%, więc przy dodawaniu go do masek nie trzeba się aż tak bawić w odmierzanie i liczenie procentów, wystarczy na oko. Teraz w jakich ilościach zależy już od Ciebie i preferencji włosów, z moich spostrzeżeń (ale niestety mocznika nie miałam) wcale tak dużo nie trzeba dawać półproduktu by mógł zadziałać, nie chodzi przecież o to by było go widać w masce którą nakładamy :)

      Usuń
  5. U mnie ostatnio świetnie sprawdza się aloes. ;)

    OdpowiedzUsuń