Z racji tego iż myjąc włosy chciałam mieć je już podcięte, za nożyczki złapałam poprzedniego wieczoru. Jak przepowiadałam siostra pomimo wyraźnego polecenia zbuntowała się i nie chciała ciąć tyle ile zażądałam, musiałam ją prosić drugi raz o docięcie kolejnych centymetrów, bo czułam, że to było za mało. Łącznie poszło 4 cm i nie żałuję ani trochę :)
Ale wracając do niedzieli, włosy naolejowałam na całą noc olejem sezamowym, był to nasz wspólny pierwszy raz więc byłam niezmiernie ciekawa co z tego wyjdzie. Rano na godzinę nałożyłam na skalp olej łopianowy Nami, który zmyłam szamponem Love2Mix z papryczką chili i pomarańczą.
Następnie na długość nałożyłam maskę Bioetika I do której dodałam 3 krople aloesu i 4 krople kolagenu i elastyny, po czym zmyłam wszystko po godzinie. Już przy spłukiwaniu czułam śliskość, która była dobrą zapowiedzią, jednakże z radością postanowiłam poczekać aż do momentu naturalnego wyschnięcia włosów, po którym ukazało mi się to:
Włosy były niesamowicie miękkie i nawilżone, jednakże wizualnie była tragedia. Przez sterczące wszędzie baby hair zdawały się być mocno napuszone, pomimo iż wcale tak nie było. Postanowiłam ratować się warkoczem. Po dwóch godzinach było zdecydowanie lepiej, blask i wygładzenie znów do mnie wróciły :) Nie wiem czemu ale dodatkowo są wyjątkowo odporne na odgniecenia.
Chciałabym mieć takie :D
OdpowiedzUsuńTy sama masz wspaniałe włosy :)
UsuńJa mam często tak, że włosy są w dotyku idealne, a wyglądają dziwnie.
OdpowiedzUsuńŁadnie się wygładziły. Moje dziś po przeczesaniu ich TT (po paru godzinach gładkości) się spuszyły powyżej ramion.
U mnie albo się puszą na wysokości ramion, albo od ramion w dół odstają baby hair(patrz pierwsze zdjęcie), taka dziwota.
UsuńA próbowałam to puszenie powstrzymywać jakimś serum czy olejem nakładanym w drobnej ilości?
Długość godna pozazdroszczenia. ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję ^.^
Usuń4cm mniej a i tak są (jak dla mnie) bardzo długie :D
OdpowiedzUsuńO dziwo i dla mnie jakoś strata tych 4cm jest prawie niezauważalna :)
Usuńteż właśnie będę próbowała sezama pierwszy raz niedługo :)
OdpowiedzUsuńjak będziesz pamiętać daj znać jak się u Ciebie sprawdził :)
UsuńJakie ladne, rowne koncowki :) Super, ze nie zalujesz straty centymetrow :) Ile bejbikow na pierwszych zdjeciach ;D Fajnie, ze udalo sie wlosy wygladzic, ostatecznie prezentuja sie bardzo ladnie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A z tymi bejbikami to kosmos mam, bo one tak odstają tylko od ramion w dół (no i oczywiście kogut na czubku głowy) :<
UsuńA dokładnie mówiąc- pochwalę się :P - jutro kończę 20 lat ;D
OdpowiedzUsuńKaSia:)
Moje włosy też często są miękkie i nawilżone, ale puch i "pogniecenie" wszystko psuje :-/
OdpowiedzUsuńTypowe! A potem piszesz, że są dostały super dawkę nawilżenia i nikt nie chce wierzyć :D
UsuńWłosowe siostry górą! :D
OdpowiedzUsuńA z porowatością jest ciekawie, bo nie mam pojęcia. Grzywka jest zdecydowanie niskoporowata, to racja :) Resztę oceniłabym jako średnioporowatą w stronę niskoporowatej, jednakże faktycznie końcówki są o mniejszej porowatości. Nie nazwałabym tego stricte wysokoporowatą, ale faktycznie mają niższą porowatość od reszty.
To ja już na zaś chciałabym życzyć wszystkiego najlepszego! ^^
Ooo dziękuję :D No to z porowatością widzę, że też podobnie =)
OdpowiedzUsuńKaSia:)
Twoje włosy są naprawdę w świetnym stanie!
OdpowiedzUsuń----------
blond-pielegnacja.blogspot.com
ładne masz włosy i jak się błyszczą na ostatnim zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie emissss.blogspot.com