czwartek, 12 czerwca 2014

Jak odgarnąć grzywkę nie odgniatając jej

Grzywka to paskudny twór, złośliwa na tyle, na ile może być złośliwe coś martwego. Aby się z nią dogadać trzeba mieć dobre sposoby.
Długo zastanawiałam się nad problemem porannego rytuału. Moja grzywka bardzo łatwo się odgniata - upięta na bok chociażby i na krótką chwilę, potrafiła awansować o nieprzyjemnie wyglądające odgięcie.
Jak więc upiąć grzywkę by chociażby posmarować twarz kremem?
Z pomocą przyszły Chiny :D A tak właściwie to magiczna rzecz, którą dostałam w ramach gratisu do jednego zamówienia na ebayu (wraz z podróbkami gumek Invisibobble co również było bardzo miłym zaskoczeniem).
Długo głowiłam się do czego to służy, z opakowania pełnego chińskich robaczków nie można było rozszyfrować niczego. Dopiero po długich minutach znalazłam w środku obrazek, który mi pomógł.
Otóż proszę Państwa, to jest rzep. I nie, nie żartuję ;)
Dzięki niemu w bardzo szybki i niezwykle delikatny sposób można upiąć grzywkę.
Co z ognieceniami?
Tak moja grzywka prezentowała się po 15 minutach:
Tadaam! Grzywka jest prosta i bardzo ładnie wraca na swoje miejsce.
Wybaczcie mi ten wzrok mordercy ;)

Mam nadzieję, że pomogłam komuś. Niech dobra moc będzie i z waszymi grzywkami!

20 komentarzy:

  1. A nie szarpie za włosy jak zdejmujesz ten rzep? Jeśli nie, to patent świetny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ani trochę właśnie! Nie ciągnie, nie wyrywa. Super jest :D

      Usuń
  2. Moja wiara w ludzi została przywrócona. Pomyśleć, że ktoś siedzi i wymyśla takie rzeczy! Może jednak ludzkość jest na dobrej drodze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie mogłam się nadziwić, że jednak ktoś wymyśla takie proste cuda ^^

      Usuń
  3. Produkt bardzo fajny, moja grzywka jest długa więc mogę założyć ją na ucho, ale gdy zetnę na prosto to będę o nim pamiętać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak miałam grzywkę na bok, to też wystarczyło założyć za ucho, resztę delikatnie spinką i nie było problemu :)

      Usuń
  4. Szukałam tego na ebay'u, bo gdzieś już to widziałam, ale nie mogłam tego znaleźć. Przydatna drobnostka ;) Pod jaką nazwą to znalazłaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie znalazłam, dostałam jako gratis.
      Ale nie wiem czy opłaca się coś takiego zamawiać. O wiele prościej pójść do pasmanterii i kupić jakiś szeroki rzep :D

      Usuń
    2. to moze zamiast rzepu szerokiego duzy walek rzepowy, dostepny w rossmanie? powinien ladnie uniesc grzywke u nasady

      Usuń
    3. Czuje, że taki rzep by ciągnął, bo to okrągłe jest i łatwo wplątać jakieś dłuższe włosy i je sobie przez przypadek powyrywać.
      Ale myślę, że to sprawa indywidualna i jak ktoś chce to może śmiało próbować :)

      Usuń
  5. wow,co ci Chińczycy nie wymyślą :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne :D
    Szkoda, że nie wynaleźli tego za czasów, jak miałam jeszcze grzywkę...

    OdpowiedzUsuń
  7. Super sprawa! :) Może normalny rzep tez się nada?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W domu miałam zakupiony tylko wąski rzep i średnio nim szło spinać cała grzywkę, więc nie mogę powiedzieć na własnym doświadczeniu. Ale sądzę, że zwykły rzep zakupiony w najzwyklejszej pasmanterii będzie równie dobry. Byle by nie był to rzep morderca co to go łatwo zczepić, a rozczepić byłby problem :D

      Usuń
  8. Haha no genialne w swojej prostocie! Ale i tak dobrze, że nie mam już od dawna grzywki uff :D

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja bym się bała, że to włosy niszczy. Choć z drugiej strony, o grzywkę się martwić nie trzeba, bo i tak się ją regularnie podcina, więc nawet, jak trochę się poniszczy, to nic strasznego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie co mnie bardzo dziwi ten rzep jest bardzo delikatny. Kompletnie nic mnie nie ciągnie, później bardzo łatwo z niego uwolnić włosy. Jeśli niszczy to bardzo delikatnie, nie mocniej niż plastikowe spinki żabki których używałam wcześniej.
      Ale prawdą też jest, że na grzywkę nie uważam ani trochę, bo tak jak mówisz- częste przycinanie załatwia sprawę ;)

      Usuń
  10. Obecnie nie mam grzywki, ale musze przyznac, ze tego wczesniej nie znalam :) Fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń