Kolejny wpis z cyklu podstaw które warto znać i o których warto pamiętać w codziennej pielęgnacji.
Humektanty to substancje potocznie zwane nawilżaczami, maja zdolność do wiązania i zatrzymywania wody z otoczenia. Dobrze nawilżone włosy stają się elastyczne i bardziej odporne na złamania.
Przykładowa lista produktów które pomogą nam w codziennej pielęgnacji:
Domowe:
- sok z aloesu
- miód
- żel lniany
Półprodukty które możemy dokupić lub znaleźć już dodane w maskach czy odżywkach:
- kwas hialuronowy
- gliceryna
- mocznik
- d-pantenol
- mleczko pszczele
Nadmiar substancji nawilżających może spowodować, że włosy staną się jakby gumowate, będą ciężkie, przyklapnięte i bez życia.
Dlatego ma jednak substancji idealnych, tak samo jest również z humektantami. Stosowane solo nie wystarczą, dobrze jest stosować je wraz z emolientami, które zachowają wilgoć i proteinami, które będą przeciwdziałać przenawilżeniu.
Będę musiała zrobić zamówienie w ZSK i kupić d-pantenol i mleczko pszczele
OdpowiedzUsuńOsobno to rozumiem. Ale emolienty i humektanty razem z punktem rosy to juz cos, co mnie przerasta :D Dlatego w duzej mierze sprawdzam po prostu co dziala a co nie, bo przewidywanie polaczen humektantow i emolientow mi nie wychodzi.
OdpowiedzUsuńNiestety nie mogę opisać działania punktu rosy na włosy, za to punkt rosy+emlienty/humekranty kompletnie mnie przerasta... na moje włosy pogoda średnio ma wpływ, pora roku bardziej choć i tak dopasowuje się do niej instynktownie :D
UsuńSprawdzanie co działa a co nie zawsze się sprawdza ! ^.^
ja ciągle testuję z czym i jak mogę przesadzić na moich włosach:))
OdpowiedzUsuńMożesz powiedzieć coś więcej o stosowaniu mocznika jako półproduktu? Dodawać go do masek? W jakich proporcjach?
OdpowiedzUsuńZaleca się go stosować w stężeniu od 2% do 5%, jednakże swoje działanie nawilżające zachowuje do 10%, więc przy dodawaniu go do masek nie trzeba się aż tak bawić w odmierzanie i liczenie procentów, wystarczy na oko. Teraz w jakich ilościach zależy już od Ciebie i preferencji włosów, z moich spostrzeżeń (ale niestety mocznika nie miałam) wcale tak dużo nie trzeba dawać półproduktu by mógł zadziałać, nie chodzi przecież o to by było go widać w masce którą nakładamy :)
UsuńU mnie ostatnio świetnie sprawdza się aloes. ;)
OdpowiedzUsuń