Przedobrzyłam! W ten weekend znów wykonałam własną proteinową maseczkę, jednak moim włosom tym razem nie spodobało się to tak bardzo. Ale za to mogę śmiało powiedzieć, że coraz lepiej znam swoje włosy i teraz wiem, że trzeba im protein w dłuższych odstępach czasu niż tydzień. To też jakiś sukces :)
Zmieniłam trochę sposób opisywania kiedy użyłam oleju. Teraz zapisuje go w tym dniu w którym go nałożyłam (wieczór), a nie w dniu w którym go zmywałam.
W tym tygodniu przekonałam się o zbawiennym wpływie siemienia lnianego na moją skórę twarzy. Przyszedł czas okresu czyli burzy hormonalnej, która zawsze powodowała ogromny wysyp niespodzianek. Tym razem jednak pojawiły się może z trzy i szybko zniknęły. Niesamowite.
21.01.2013 Poniedziałek
mycie Alterrą makadamia i figa
odżywka Garnier z olejkiem avokado i masłem karite
włosy dalej mięciutkie po same końce
22.01.2013 Wtorek
grzywka umyta Alterrą makadamia i figa
na noc Amla nałożona na skalp i długość
23.01.2013 Środa
mycie Garnierem Fructis Nutri-Odbudowa
maska Alterry zmieszana z odżywką Garnier z olejkiem avokado i masłem karite na 1h
włosy miękkie, mało podatne na odkształcenia od gumki
24.01.2013 Czwartek
grzywka umyta Alterrą makadamia i figa
na noc Amla na skalp i długość
25.01.2013 Piątek
mycie Alterrą makadamia i figa
odżywka Garnier z olejkiem avokado i masłem karite
wieczorem kozieradka na skalp
włosy cały dzień mocno się strączkują, przeciążone?
26.01.2013 Sobota
grzywka umyta Alterrą makadamia i figa
kozieradka nałożona na skalp rano i wieczorem
na noc Amla na długość
27.01.2013 Niedziela
mycie żelem Facelle
maska domowej roboty 1,5h
kozieradka nałożona na skalp rano i wieczorem
włosy lekko przesuszone (ha, ale za to miały objętość jak nigdy :P)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz