poniedziałek, 2 grudnia 2013

Podsumowanie listopada

Kuracja kozieradkowa została zakończona i podsumowana, gdyby nie zapach stosowałabym ją o wiele częściej bo jest naprawdę wspaniała. W tym miesiącu prowadzę eksperyment z zestawem Planeta Organica i byłoby cudownie gdyby nie jeden mankament - jakiekolwiek odżywki czy balsamy nakładane przy skalpie powodują szybsze przetłuszczanie się włosów. Udało mi się przeboleć tak dwa tygodnie, dwa jeszcze przede mną.
Okres jesienno-zimowy daje się we znaki, wszystkie sprawdzone zestawy i sposoby zawodzą, włosy są nieprzewidywalne i strasznie nieposłuszne. W tym tygodniu końcówki zrobiły bunt, grupowo stwierdziły, że będą się łamać i rozdwajać pomimo podcięcia które im podarowałam w listopadzie, grr. Ja chcę lato!
W tym miesiącu Vatika mnie zaskoczyła i to niestety niezbyt pozytywnie. Olej zepsuł się dobre 8 miesięcy przed datą ważności na opakowaniu! I pomyśleć, że z użyciem zawsze trafiam dzień przed tym jak produkt zacznie pokazywać, że coś z nim nie tak. W czwartek przy nakładaniu go było ok, a w piątek zaglądam do buteleczki i cały olej zrobił się lekko czarny, przerażające.
Przyrost centymetrowo w porównaniu z zeszłym miesiącem zerowy przez podcięcie.

W tym miesiącu stosowałam:
Szampony:
    -  Equilibra
    - Johnson's Baby
    - Barwa żurawinowa
    - Planeta Organica Turecki szampon Hammam
Odżywki/balsamy:
    - Planeta Organica Marokańska
    - Mrs. Potter's aloes i jedwab
    - Seboradin
    - Natura Siberica Objętość i Nawilżenie
Maski:
    - Alverde Avocado
    - Boetika
    - Omia z siemieniem lnianym (gapa ze mnie! Tak bardzo chciałam kupić Omię z orzechów makadiamia i pomyliłam maski)
Oleje:
    - Vatika
    - winogronowy (wykończony w tym miesiącu)
    - ryżowy
Inne:
    - domowa maska z siemienia (moim włosom dalej siemię średnio się podoba)
    - kozieradka i mumio na skalp (podsumowanie)
    - wyciąg z aloesu zatężony 10-krotnie
    - kolagen i elastyna
    - d-panthenol

10 komentarzy:

  1. Twoje włosy z miesiąca na miesiąc są coraz ładniejsze i wyglądają na całkiem gęste. No i ten połysk - coś czego zawsze będę zazdrościć prostowłosym *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Ta złudna gęstość to wina czarnej koszulki. Gdy tylko założę jakąś jasną od razu widać, że są cienkie i biedne :D

      Usuń
  2. Czy mi się wydaje czy jest ich więcej ;) ?
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Złudzenie optyczne lub działanie maski Omia, siemię lniane dodaje moim włosom objętości. Ale ciesze się, że to widać! :D

      Usuń
  3. Ale masz śliczny kolorek! To Twój naturalny? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oh, zazdroszczę naturalnych włosów, choć ja bez farbowania bym nie wytrzymała ; )
    piękny blask i ta długość!: )

    OdpowiedzUsuń
  5. Są śliczne ;) Chciałabym mieć takie proste...

    OdpowiedzUsuń