Maska zapakowana jest w poręczne opakowanie z którego bez problemu można wydobyć produkt nawet gdy jest na wykończeniu. Zakrętka jest o lekko chropowatej strukturze, dzięki czemu można ją z łatwością odkręcić mokrymi dłońmi. Sama maska jest dodatkowo zabezpieczona przed uciekaniem dzięki dodatkowej przykrywce, która doskonale sprawdza się w swej roli.
Maska ma dość gęstą, budyniową konsystencję, z którą nie wiem czemu nie mogłam się na początku dogadać. Zrozumienie i miłość przyszły z czasem - okazało się, że maska może łatwo rozprowadzać się na włosach i nie trzeba jej do tego aż tak wiele, co przekłada się na całkiem dobrą wydajność.
Mogę szczerze powiedzieć, że jest to maska uniwersalna. Solo sprawdzi się w momentach, gdy włosy nie potrzebują aż tak wielkiego nawilżenia, nie obciąża a ładnie wygładza i utrzymuje dobry stan nawilżenia. Jest idealna jako baza do wszelakich półproduktów - wręcz powiedziałabym, że jest to najlepsza baza jaką próbowałam, gdyż podbija działanie tego co do niej dodamy. Gdy potrzebuję emolientów - dolewam parę kropli oleju, gdy nawilżenia - aloesu, gdy protein - jedwab czy proteiny mleka. Przy odpowiedniej kombinacji jestem w stanie uzyskać efekt włosów idealnych. Zdecydowanie polecam :)