sobota, 30 marca 2013

duet: Seboradin z żeń-szeniem balsam i lotion

Recenzja jest zbiorcza bo przez cały miesiąc używałam obu produktów jednocześnie. Nie wiem który z nich do czego się przyczynił, jednak nie mogę im odmówić jednego: są cudowne. pomogły mi w trudnym okresie czasu.

Skład
BALSAM: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol (and) Panax Ginseng Extract, Soluble Collagen, Isopropyl Myristate, Raphanus Nigra Etract, Parfum, Castor Oil, Jojoba Oil, Citric Acid
LOTION: Alcohol (and) Diethyl Phthalate (and) Propylene Glycol, Aqua, Panax Ginseng Extract, Hypericum Perforatum Extract, Burdock Extract, Glycerin, Raphanus Nigra Extract, Parfum, Castor Oil, Coriander oil.

Wydajność
W stosunku do ceny wypada kiepsko. Oba produkty używałam raczej skąpo dlatego w moim przypadku zużycie jest mniej widoczne niż byłoby normalnie, podejrzewam, że osoby z normalną ilościa/grubością włosów zużyłyby i balsam i lotion o wiele szybciej.

Zapach
Zapach balsamu jest ostry, ale znośny, ulatnia się w większości po wysuszeniu włosów. Nie umiem go zdefiniować jako coś konkretnego... jak mocny chrzan z rzodkwią? Coś w tym rodzaju. 
Lotion jest paskudny. Pachnie bardzo podobnie, taką ostrą rzodkwią jednak jest to zapach o wiele bardziej intensywny i wręcz duszący. 

Działanie
Zacznijmy od lotionu: używałam go w dni pomiędzy myciami, nie obciążał mi włosów ani trochę. Używałam go tylko na skalp bo rozpylony na całe włosy powodował, że te stawały się sztywne i nieprzyjemne.
Balsam: Cudownie wygładza włosy, dyscyplinuje je i dodaje im blasku. Dotychczasowy ideał.
Oba: Zdecydowanie wzmacnia włosy. Tam gdzie bloggowy cud poległ (kozieradka) tam Seboradin dał radę. Nie jest idealnie ale jest zdecydowanie lepiej jeśli chodzi o wypadanie. Co prawda wypadanie znów się wzmogło po przerwaniu kuracji, jednak dalej daleko mi do tego co było niedawno. Tu porównanie ilości włosów podczas ich mycia:



wtorek, 26 marca 2013

Eksperyment henna II

Minęły dwa miesiące od ostatniego farbowania Magdy. Dla przypomnienia poprzedni post z jej krótką historią koloru i poprzednim hennowaniem:
Tym razem przygotowywanie henny było identyczne dlatego szkoda mi to wszystko powtarzać :)
Kolor nie wypłukał się prawie wcale, jedynym argumentem za henną były odrosty które były już bardzo widoczne i nie dało się ich ukryć żadnym warkoczem czy kokiem.

 

 Ciemniejsze pozostałości po szamponetce dalej twardo się trzymają...trzeba chyba cierpliwie czekać i ścinać je regularnie a może w drugim życiu Magda doczeka się równego, ładnego koloru ^^

poniedziałek, 25 marca 2013

Tygodniowe podsumowanie pielęgnacji

Podcięcie dobrze mi zrobiło jednak włosy bardzo szybko znów stały się kłopotliwe. Nie pomaga już nic, żaden olej i żadna maska które wcześniej działały cuda teraz nie robią z włosami nic :< Włosy które nigdy się nie plątały tak teraz plączą się nieustannie. Pod koniec tygodnia była tragedia...jak bym hodowała suche siano na głowie ! Nie wiem co z tym robić :(
Jedyne co zmieniłam w pielęgnacji to wcierka którą stosuje od początku tygodnia ale ją stosuje na skalp...nie podejrzewam więc jej o takie działanie na całej reszcie włosów.

18.03.2013 Poniedziałek
mycie płynem Facelle
odżywka Garnier z olejkiem avokado i masłem karite
wieczorem na skalp własnorobiona wcierka
włosy nareszcie dobrze się układały. Wieczorem wcierka lekko posklejała mi włosy

19.03.2013 Wtorek
grzywka umyta Garnierem Fructis Nutri-odbudowa
wieczorem na skalp własnorobiona wcierka
na noc na długość Vatika kokosowa

20.03.2013 Środa
mycie płynem Facelle
maska Scandic Line organic banana+glutek lniany na 1h
na skalp własnorobiona wcierka
włosy lekkie, w normie

21.03.2013 Czwartek
grzywka umyta Garnierem Fructis Nutri-odbudowa
wieczorem na skalp własnorobiona wcierka
na noc Amla na długość

22.03.2013 Piątek
mycie płynem Facelle
odżywka Garnier z olejkiem avokado i masłem karite+kolagen i elastyna
włosy bez szału

23.03.2013 Sobota
grzywka umyta Garnierem Fructis Nutri-odbudowa
wieczorem na skalp własnorobiona wcierka

24.03.2013 Niedziela
mycie płynem Facelle
maska Joanna Naturia miód i cytryna
wieczorem na skalp własnorobiona wcierka
włosy plączące się, suche

poniedziałek, 18 marca 2013

Walka o zdrowe włosy - podcięcie końcówek

Minęły trzy miesiące od poprzedniego cięcia, które miało miejsce w grudniu. Tym razem nie były aż tak zniszczone jak poprzednio (co nie znaczy, że były w dobrym stanie), nie zdarzyło mi się chyba ani razu zapomnieć o zabezpieczeniu ich po myciu. Podcięłam je ze względu na spore problemy...zaczynały się plątać, strączkować. Kompletnie nie chciały współpracować! Zdjęcie przedstawia włosy od razu po ciachnięciu, a następnego dnia po myciu były jeszcze lepsze! Strączkowanie ustało (obym nie cieszyła się za wcześnie ;) ) i o wiele wygodniej mi się teraz robi warkocza.
Poszedł tylko 1 cm smutnego ogonka.
Pierwsza raz to chyba napisze ale nie żal mi ich :)

niedziela, 17 marca 2013

Tygodniowe podsumowanie pielęgnacji

Już na początku tygodnia dostałam paczki na które czekałam. Przyjechało do mnie mumio zakupione na allegro, olej arganowy i pełniutki karton rosyjskich kosmetyków z Setare.
A włosowo mało ciekawie. Moje kłaki mają gorszy tydzień...strączkują się i są takie bez życia. Nie wiem jak temu zaradzić, ale ciągle walczę :)

11.03.2013 Poniedziałek
mycie żelem Facelle
balsam Seboradin z żeń-szeniem
miękkie, nie sprawiające problemów

12.03.2013 Wtorek
grzywka umyta Alterrą makadamia i figa
lotion Seboradin z żeń-szeniem
na noc na długość olej arganowy

13.03.2013 Środa
mycie żelem Facelle
balsam Seboradin z żeń-szeniem na 40 min
końcówki coraz bardziej nieposłuszne, poza tym ok
14.03.2013 Czwartek

grzywka umyta Alterrą makadamia i figa
lotion Seboradin z żeń-szeniem
na noc na długość olej arganowy+woda+odżywka

15.03.2013 Piątek
mycie żelem Facelle
balsam Seboradin z żeń-szeniem
są miękkie, gładkie ale bardzo brak im objętości i hm..."życia"?

16.03.2013 Sobota
na końcówki odżywka Garnier Fructis Nutri-odbudowa
mycie Barwą żurawinową
maska Kallos Crema al latte+spirulina

17.03.2013 Niedziela
grzywka umyta Garnierem Fructis Nutri-odbudowa
lotion Seboradin z żeń-szeniem
na noc na długość olej arganowy

czwartek, 14 marca 2013

Dwa miesiące z siemieniem lnianym!

Nareszcie wróciły mi siły po chorobie i jak nigdy mam ochotę robić wszystko naraz! To dobry moment na zrobienie nieco opóźnionego podsumowania siemieniowego, jednak lepiej późno niż wcale! :)
W tym miesiącu nie było już tak ogromnych zmian jak poprzednio, jednak dalej utrzymało się wszystko o czym wspomniałam wcześniej.
Moje rzęsy wydłużyły się, w tym miesiącu nie tylko dolne ale i górne. Przestały mi wypadać przy każdej próbie przeciągnięcia po nich palcami...bywało, że za jednym razem wyciągałam po 4-5 rzęs :( Teraz nie wypadają prawie wcale.
Moja skóra na twarzy, plecach i dekolcie w tym miesiącu była nieco mniej posłuszna, jednak dalej daleko mi do tej apokalipsy, która potrafiła dziać się przed rozpoczęciem kuracji. Podejrzewam, że wynika to z drobnej zmiany jaką była leka nieregularność. Zdarzyło mi się dość sporo razy zapomnieć o kubku siemienia.
Nowa armia babyhair uzupełniła szeregi. Na zdjęciu widać jak te z poprzedniego miesiąca podrosły i ile jest nowych szkodników :) Na dodatek jak nigdy mam problemy z zaplataniem warkocza. Pojawiło się dużo włosów które są za którkie by sie do niego załapać, a jak już je złapie to strasznie ciągną. 

-> a tu możecie zobaczyć jak przebiegał pierwszy miesiąc z siemieniem lnianym.

wtorek, 12 marca 2013

TAG - Liebster Blog Award

Winna jest wszystkiemu Henrietta ! Zostałam przez nią otagowana, za co serdecznie dziękuję :)
 Zacznijmy od zasad:
Osoba nominowana do TAGu odpowiada na 11 pytań zadanych przez osobę, która ją nominowała, po czym wymyśla własny zestaw pytań i nominuje 11 osób. Nominacja jest przyznawana blogom, które nie osiągnęły liczby 200 obserwatorów
 Pytania:
1. Kto Cię inspiruje w życiu?
Trudne pytanie. Nie potrafiłabym wytypować jednej konkretnej osoby jednak z całą pewnością mogę powiedzieć że inspirują mnie moi przyjaciele i mój chłopak. Oni są moim wzorem i oni dają mi siłę i chęci do wszystkiego co robię :)

2. Jeśli miałabyś mieszkać za granicą jaki kraj byś wybrała?
Zdecydowanie Japonia albo Niemcy!

3. Film czy serial?
 Ostatnio bardziej mnie ciagnie do seriali

4. Trzech wykonawców, na których koncert poszłabyś nawet jeśli bilet kosztowałby 1000zł?
Nie mam żadnego ulubionego wykonawcy czy zespołu

5. Rowerem czy pieszo?
Pieszo. Nigdy nie polubiłam się z rowerem 
 
6. Nocny marek czy ranny ptaszek?
Zależne od pory roku. Latem ranny ptaszek, a zimą nocny marek :)

7. Na jakie wydarzenie czekasz? Poniedziałkowa poczta, koncert?
Poczta oj taak. Dokonałam ostatnio pare zamówień.

8. Ulubiony zapach?
Kocham cytrusowe zapachy. A cytrynowy zawładnął moim światem

9. Gdybyś mogła obudzić się jutro z wymarzoną długością włosów, jaka by ona była?
taka o (do czerwonej kreski) :

10. Język, który chciałbyś umieć:
Japoński

11. Ulubiona książka?
To najgorsze pytanie  :D Mam w domu mase książek i wszystkie lubie na swój sposób... jednak gdybym miała wybierać(no skoro muszę...) to była by to seria Niecnych Dżentelmenów autorstwa Scott'a Lynch'a

Osoby które zapraszam do dalszej zabawy(niestety nie znam aż 11 osób które by spełniały wymagania):

Pytania ode mnie:
1. Wolisz odpoczywać/wolałabyś mieszkać nad morzem czy w górach ?
2. Cel do którego dążysz w życiu ?
3. Najwazniejszy cel do którego dążysz włosowo/kosmetycznie ? 
4. Ulubiony owoc?
5. Wycieczka wypoczynkowa czy zwiedzanie?
6. Bloggerka która jest dla Ciebie największą inspiracją?
7. Chcesz soczku?
8. Sok był zatruty. Co Ty na to? ;)
9. Jedna cecha którą u siebie cenisz i jedna której nie lubisz?
10. Czy jest jakieś miejsce które było dla Ciebie szczególne i za nim tęsknisz?
11. Czy jak zerwie się winda i podczas uderzenia z ziemią pasażer podskoczy, to czy uda mu się uniknąć śmierci?

niedziela, 10 marca 2013

Tygodniowe podsumowanie pielęgnacji

Ten tydzień był bardzo spokojny pod względem włosowym. Nie działo się nic wyjątkowego co byłoby warte zanotowania w tej kwestii. Wczoraj złapało mnie jakieś choróbsko przez co jestem bardzo osłabiona i ciężko zebrać mi myśli. Mam zaległy post z podsumowaniem siemienia, który będzie musiał niestety poczekać do czasu aż wstanę na nogi :)

4.03.2013 Poniedziałek
grzywka umyta Alterrą makadamia i figa
lotion Seboradin z żeń-szeniem

5.03.2013 Wtorek
mycie Barwą żurawinową
balsam Seboradin z żeń-szeniem
włosy przyjemne i w normie


6.03.2013 Środa
grzywka umyta Alterrą makadamia i figa
lotion Seboradin z żeń-szeniem
na noc na długość mieszanka Vatika kokosowa+rycyna

7.03.2013 Czwartek
mycie żelem Facelle
balsam Seboradin z żeń-szeniem na 30min
włosy mięciutkie, gładkie. Strączkują się przez za dużą ilość oleju na końcówki

8.03.2013 Piątek
grzywka umyta Alterrą makadamia i figa
lotion Seboradin z żeń-szeniem

9.03.2013 Sobota
na skalp i długość mieszanka Vatika kokosowa+rycyna na 50min
maska Scandic Line organic banana na 1h
włosy bardzo dobrze nawilżone

10.03.2013 Niedziela
grzywka umyta Alterrą makadamia i figa
lotion Seboradin z żeń-szeniem
na długość mieszanka Vatika kokosowa+rycyna na noc

środa, 6 marca 2013

Jak zacząć dbać o włosy?

W ostatnim czasie sporo osób z mojego otoczenia poprosiło mnie o radę dotyczącą pielęgnacji włosów. Chcąc im pomóc stwierdziłam, że stworzę osobny wpis z moimi propozycjami dotyczącymi tego jak zacząć dbać o włosy nie stając się od razu maniakiem (tak, tak, to o mnie).

Przede wszystkim trzeba pamiętać, że nie da się poprawić kondycji włosów w pare dni. To wymaga czasu, miesięcy, często nawet lat.
Drugą ważną zasadą którą chce podać na wstępie to fakt, że każde włosy są inne i każde potrzebują indywidualnie dobranej pielęgnacji. Dlatego powstaje tak dużo różnorodnych kosmetyków - nie ma jednego idealnego planu na piękne włosy. Jeżeli coś się nie udaje to nie należy się zrażać a zastanowić nad tym co nam nie służy.

1. Najważniejszym i zarazem pierwszym krokiem który należy wykonać jest zastanowienie się czy dbasz o systematyczne przycinanie końcówek. Włos który się rozdwoił niestety już się nie "sklei". Taki włos jeżeli go nie podetniemy będzie się rozdwajał coraz wyżej i wyżej. Często zaczynają się wtedy kruszyć, dlatego wiele osób ma wrażenie, że ich włosy nie rosną. Jeżeli tego nie robisz to idziesz podciąć końce! Jeżeli nie chcesz skorzystać z usług fryzjera to koniecznie wyposaż się w nożyce fryzjerskie.

2. Po zadbaniu o zdrowe końcówki trzeba dbać o to by niszczyły się jak najmniej i jak najwolniej. Po każdym myciu zabezpiecz końcówki olejem lub serum silikonowym.

3. Do codziennego mycia wybieraj łagodne szampony które nie przesuszą Twoich włosów i nie podrażnią skóry głowy. Raz na tydzień/dwa przeczyść włosy mocniejszym szamponem zawierającym w składzie SLS(Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate) lub SLES(Sodium Lauryl ether Sulfate)

4.Włosy należy odżywiać po każdym myciu. W zależności od posiadanego czasu czy preferencji włosów należy nałożyć na nie zwykłą odżywkę do spłukiwania, odżywkę bez spłukiwania lub maskę.

5.Raz w tygodniu nałóż na włosy maskę (co najmniej na pół godziny pod czepkiem/foliową siatką i ręcznikiem co zapewni lepsze działanie maski)

6. Raz w tygodniu nałóż olej na włosy przed myciem (nie krócej niż na godzinę. Jeżeli myjesz włosy rano możesz naolejować je na noc)

7. Nie czesz włosów na mokro! Jedynym wyjątkiem sa osoby o włosach kręconych, które mogą czesać włosy tylko na mokro, najlepiej drewnianym grzebieniem o szeroko rozstawionych ząbkach.

8. Nie śpij z mokrymi włosami. Są one wtedy jeszcze bardziej narażone na zniszczenia. Nie śpij również z rozpuszczonymi włosami. Należy je związać w luźny warkocz lub koczek.

9. Pozwól swoim włosom wysychać naturalnie. Po myciu możesz je odcisnąć w ręcznik lub bawełnianą koszulkę, jednak nie trzyj ręcznikiem włosów! Jeżeli musisz skorzystać z suszarki to susz je koniecznie letnim nawiewem.

10. Pożegnaj się z prostownicą i lokówką. To chyba nie wymaga wyjaśnienia :

11. Przed zakupem kosmetyku zasięgnij porady. Istnieje cała masa blogów na których kosmetyki są testowane i opisywane. Dobrym sposobem jest również poczytanie opinii na temat konkretnego kosmetyku na wizażu (jednak sama przekonałam się o tym, że ludzie nie zawsze wiedzą tam co przyczyniło się do danego działania kosmetyku. Może on mieć dobre opinie tylko dlatego, że sprawia wrażenie dobrego, a naprawdę tylko udaje (np. mocne szampony z silikonami)

poniedziałek, 4 marca 2013

Podsumowanie lutego

To chyba najbardziej przykra aktualizacja jaką będzie mi dane robić. Zdjęcia dokładnie pokazują dlaczego: włosy kompletnie nic nie urosły (jak?!) i na dodatek wymagają podcięcia :( A dopiero co odzyskałam długość sprzed poprzedniego cięcia! Eh :( Cały miesiąc zaprzestałam nakładania olei na skalp i próbowałam być dla nich delikatna - ciągle walcze z wypadaniem.

Podsumowując w tym miesiącu stosowałam:
Szampony:
    - żel Facelle (tak, znowu on. Jest badzo dobry!)
    - Alterra makadamia i figa (używałam go tylko do mycia grzywki)
    - Garnier Fructis Nutri-Odbudowa (ciągle próbuję odnaleźć dno w tej butelce...nie wiem ile mi to jeszcze zajmie)
    - Alterra biotyna i kofeina (nie mam mu nic do zarzucenia, dobrze się pieni i dobrze myje)
Odżywki:
    - balsam Seboradin z żeń-szeniem (cudo. Działa lepiej niż niejedna maska!)
    - Garnier z olejkiem avokado i masłem karite (całkiem dobra)
Maski:
    - Scandic Line organic banana mask (ten zapach <3 Bardzo dobrze nawilża)
    - Joanna Naturia miód i cytryna (trochę mi się chyba "przejadła" w tym miesiącu - recenzja)
    - mleczny Kallos Crema al latte (dobry solo jak i w połączeniach)
Oleje:
    - Vatika kokosowa (w dalszym ciągu bardzo ją sobie chwalę - recenzja)
    - Amla (ciągle nie mam o niej zdania i wątpię żeby to się zmieniło)
    - Rycynowy (sporo próbowałam go mieszać z innymi olejami jak i kombinowałam z jego nakładaniem)
    - Winogronowy (dodawany do mieszanek by rozrzedzić olej rycynowy)
Inne:
    - jadłam siemię lniane (to już drugi miesiąc!)
    - kozieradka (2 tygodnie nie przyniosły nic a zapach jak dla mnie wyklucza ją kompletnie z dalszych prób)
    - lotion Seboradin z żeń-szeniem
    - jedwab Marion (na końcówki po myciu)
zdjecie robione następny dzień po zdjęciu umieszczonym u góry. Po Kallosie z żółtkiem

niedziela, 3 marca 2013

Tygodniowe podsumowanie pielęgnacji

Powoli zaczynam czuć, że zbliża się czas na przycięcie końcówek chociaż nie jestem pewna czy nie odłożę tego trochę w czasie póki nie są jeszcze mocno zniszczone. Dalej ubolewam na samą myśl o ich skróceniu bo pragnę jak najszybciej mieć długie włosy o jakich marzyłam całe życie i jakich nigdy nie dane mi było mieć. Jednak przechodząc do konkretów z tego tygodnia: dalej skupiam się na używaniu Seboradinu który jest zachwycający. Pod koniec tygodnia musiałam zaburzyć mój plan używania masek i balsamu (2 użycia balsamu, maska i znów 2 razy balsam itd.) gdyż włosy upierdliwie się elektryzowały i zdawały się być niedokarmione - upewniłam się dzięki temu, że taka reakcja świadczy o potrzebie protein.

25.02.2013 Poniedziałek
mycie żelem Facelle
balsam Seboradin z żeń-szeniem
włosy miękkie, dobrze nawilżone

26.02.2013 Wtorek
grzywka umyta Alterrą makadamia i figa
lotion seboratin z żeń-szeniem
na noc Vatika kokosowa na długość

27.02.2013 Środa
mycie żelem Facelle
maska Joanna Naturia miód i cytryna + łyżka miodu 2h
włosy lekko przesuszone na końcach, elektryzują się

28.02.2013 Czwartek
grzywka umyta Alterrą makadamia i figa
lotion seboratin z żeń-szeniem
na noc Amla na długość

1.03.2013 Piątek
mycie żelem Facelle
balsam Seboradin z żeń-szeniem
włosy elektryzują sie z mniejszą intensywnością niż w środę, są trochę bardziej nawilżone ale dalej coś im brak

2.03.2013 Sobota
grzywka umyta Alterrą makadamia i figa
lotion seboratin z żeń-szeniem
na noc mieszanka Vatika+olej rycynowy na długość

3.03.2013 Niedziela
mycie Garnierem Fructis Nutri-Odbudowa
maska Kallos Crema al latte+żółtko+odrobinę miodu na 1h
elektryzowanie ustało